Menedżer z uczciwością i wydajnością

Autorytet ma złą prasę, zwłaszcza w świecie zarządzania. Nadal konieczne jest uznanie autorytetu sił suwerennych – policji, wojska – jest to konieczne, aby mogły zapewnić nasze zbiorowe bezpieczeństwo. Ważny jest również autorytet eksperta: poleganie na tych, którzy naprawdę wiedzą, jest czasem wygodne.

Ale dla kierownika nie!

Jej rolą jest budowanie poparcia, a nie pokazywanie autorytetu… Zdecydowanie wolimy zlecić mu misję „coachingu” swoich zespołów (menedżera-trenera), a nawet dać im władzę, na co wskazuje ta koncepcja, która stała się najnowszym okrzykiem od czasu „Yes we can!” kandydata Baracka Obamy: upodmiotowienie.
Co by było, gdybyśmy wciągnęli się w słowa, a w rzeczywistości te dwa pojęcia były ze sobą tak ściśle powiązane, że były dwiema stronami tej samej monety. Utwór, który moglibyśmy nazwać: „zarządzanie uczciwie i wydajnie”?

Niektóre definicje

Autorytet : prawo do dowodzenia, do bycia posłusznym (po francusku Wikipedia). Ale łacińskie pochodzenie tego słowa mówi nam więcej: ma ścisły związek z czasownikiem augere, co oznacza wzrost, wzrost. Dalecy jesteśmy od autorytaryzmu, który, przeciwnie, polega na kurczeniu się, poniżaniu! „Prawo do bycia posłusznym” zdobywa się dzięki intencji, którą niesie!

Wzmocnienie : Ponieważ jest to angielskie słowo, zaufajmy BusinessDictionary z sieci. Jest to praktyka zarządzania – mówi nam – polegająca na dzieleniu się informacjami, nagrodami i władzą z pracownikami, aby mogli podejmować inicjatywy i decyzje w celu rozwiązania problemów i poprawy obsługi i wydajności. Dobrze ! Czy powiedziałbyś „spraw, by rosło”? Pełna definicja* podejmuje zresztą ideę autorytetu.

Uprawnienie służy do autoryzacji

Temat władzy jest bardzo szeroki i może prowadzić do wielu zmian w zależności od wybranego kąta widzenia. Tutaj mówimy o autorytecie menedżera w organizacji, którą nazywamy firmą.

Postawienie ram w ten sposób oznacza postawienie kwestii władzy nie jako osobistego atrybutu „lidera”, ale tak samo jak atrybutu samej organizacji. Każda organizacja ma „system władzy”, czy to tak się nazywa, czy jak wolimy nazywać to systemem zarządzania, systemem organizacji uprawnień, systemem delegacji…
Ten system władzy ma wyjątkową funkcję: umożliwia organizacji podejmowanie decyzji. W rzeczywistości wygląda bardzo podobnie do naszego układu nerwowego: sprzężenie zwrotne przepływa albo w łuku odruchowym, albo do mózgu, następnie wybory i decyzje, a następnie instrukcje płyną do siłowników. Czy potrafisz sobie wyobrazić złożony organizm bez takiego systemu władzy? Byłby wówczas skazany na kierowanie się tylko własnymi instynktami, automatyzmami, refleksami. To system władzy upoważnia złożony organizm do dokonywania wyborów, do stawiania nowych strategii.

Podobnie system władzy firmy, gdy działa dobrze, pozwala firmie zmieniać się, wymyślać, wprowadzać innowacje, a także utrwalać się. „Dobrze działa” oznacza, że ​​każdy znajdzie swoje miejsce w systemie. Każdy pracownik jest w rzeczywistości posiadaczem części władzy, którą można określić po prostu poprzez stopniowanie każdej z jego misji na poziomach: 1 - jestem autonomiczny w podejmowaniu decyzji; 2 - decyduję, ale zatwierdzam natychmiast; 3 - Proszę o uprzednią zgodę.

Ta wizja pozwala również przypomnieć sobie, na jakiej legitymizacji opiera się autorytet menedżera! Nie wynika to z jego własnej wiedzy – menedżer powinien przejść od „robienia” do „działania”. Menedżerowie, którzy zbyt często „zamiast” sieją spustoszenie motywacyjne, ci, którym nie udaje się mieć w swoich zespołach bardziej kompetentnych niż oni sami sieją spustoszenie pod względem efektywności. Nie wynika to też z jego charyzmy! Charyzma jest najwyższą bronią uzurpatorów, którzy czerpią swoją moc z samych siebie. Legitymacja autorytetu menedżera przechodzi na niego w drodze delegacji z organizacji i tym samym dołącza do tego, co Max Weber nazwał „autorytetem tradycyjnym”.

Prawidłowo przyjęta władza menedżera staje się wówczas kluczowym elementem w samym funkcjonowaniu systemu, pozwalając każdemu zrozumieć, gdzie podejmowane są decyzje. André Maurois przytacza w swoich Dialogach na dowództwo anegdotę, która wydarzyła się w okopach podczas Wielkiej Wojny: „W 1918 roku w części mojego domu, po zabiciu wszystkich oficerów, dowództwo przekazano żołnierzowi. W improwizowanym przemówieniu chciał wyjaśnić swoim ludziom, że pozostaną mu towarzyszami, że jego władza nie będzie niczym absolutnym, że sekcja będzie małą republiką. „W porządku”, powiedzieli; daj nam spokój; zamówił." "

Oczywiście biznesu nie można porównywać do okopów, chociaż czasami gospodarka może być trudna. Ale i tutaj zdarzają się trudne decyzje do podjęcia. Czasami trzeba dokonać wyborów, których nie każdy chce dokonać. Do czego służy władza kierownicza. I dlatego, dobrze przyjęty, dodaje otuchy.

Zarządzanie w XXI wieku: umożliwienie Ci osiągania dobrych wyników

A więc wzmocnienie, marzenie? Daleko stąd. Pracownicy naszych firm XXI wieku są wyszkoleni, poinformowani, otwarci na świat, często kompetentni i muszą zrozumieć sens tego, co robią.

Wróćmy na pięć sekund do sprawowania władzy. Na razie chcieliśmy po prostu powtórzyć potrzebę władzy, ale nie sprecyzowaliśmy, jak z niej korzystać. Wspomniany wyżej Dialog nic o tym nie mówi. „Porządek” nie wróży dobrze, jak to zrobić.

Ponieważ władza nie jest projektem, jest efektem. Liczy się uzyskanie pożądanego rezultatu. A sposobów na „zamówienie” jest wiele. Paul Hersey i Ken Blanchard, a wraz z nimi inni, wyróżniają cztery style zarządzania, sprawowania władzy: styl dyrektywny, styl partycypacyjny, styl motywacyjny i styl delegacyjny. A w wyborze stylu zarządzania liczy się nie a priori menedżera, ale cechy osoby zarządzanej według dwóch parametrów: jego motywacji i jego kompetencji. Kierunkowe sprawowanie władzy będzie dobre w przypadku niezmotywowanego i niewykwalifikowanego pracownika, styl delegacyjny będzie dostosowany do kompetentnego i zmotywowanego pracownika. Ale kompetencje i motywacja nie są danymi statycznymi! Dostosowany styl zarządzania pomoże zwiększyć kompetencje i motywację, natomiast niedostosowany styl przyniesie odwrotny skutek.
Jest tam inicjacja. Gdyby była to tylko kwestia oddania niewielkiej „władzy” tym, którzy mają już wszystkie elementy do jej wykonywania, nie bylibyśmy już w zarządzaniu, ale w prostych negocjacjach sposobu rządzenia. Menedżer polega raczej na stopniowym doprowadzaniu jak największej liczby swoich współpracowników do zdobywania motywacji i kompetencji tak, aby można było uogólnić tryb delegacyjny.

Tym samym właściwe sprawowanie władzy staje się dla menedżera narzędziem w służbie strategicznej intencji: upodmiotowienia tych pracowników.

Nowe umiejętności sprawowania władzy

Oczywiście wymaga to bardziej złożonych umiejętności menedżerskich niż te, które wystarczyłyby do „monostyle”. Duńskie przysłowie przypomina, że ​​„jeśli władza nie ma ucha do słuchania, to nie ma głowy do nakazu”!

Pierwszą z niezbędnych umiejętności jest rzeczywiście słuchanie. Sprawowanie władzy nie jest pierwszym mówieniem, ale przede wszystkim słuchaniem, obserwowaniem, aby móc się dostosować. Jest to zatem zrozumienie, dokąd należy skierować wysiłek: nadanie sensu szkoleniu tych, którzy mają trudności z motywacją, lub zapewnienie umiejętności zapewniających tym, którzy jeszcze nie wiedzą, jak robić to dobrze… To także wiedza, jak to zrobić budować rozwiązania, w których wszyscy wygrywają, poprzez rozszyfrowanie interesów stojących za konkretnym oporem.

A przede wszystkim umiejętność wykazania się odwagą w przyjmowaniu swojej roli i rozeznanie w wykonywaniu jej na odpowiednim poziomie iw najuczciwszy sposób. Jeśli charyzma jest mieszanką odwagi, słuchania i rozeznania, to rzeczywiście jest atrybutem uczciwego i skutecznego przywódcy. Jeśli jest po prostu „urokiem”, który sprawia, że ​​ci, których „oczarujesz”, zapominają kwestionować zasadność jego autorytetu, to może być najniebezpieczniejszą trucizną organizacji!

Autorytet to janusowe słowo: po białej stronie autorytet eksperta jest tym, który dodaje otuchy. Po ciemnej stronie autorytet małego tyrana jest przerażający. Ale to myląca nazwa. Tyrani są tyranami właśnie dlatego, że nie mają autorytetu ani eksperta, ani przywódcy. Został im tylko kij. Dlatego postawmy w jego miejsce „właściwy autorytet” menedżera, ten, który „uprawnia” jego zespół do pójścia naprzód, do (ponownego) przejęcia mocy do wprowadzania innowacji, rozwoju, budowania, uczciwego wygrywania. Ten „sprawiedliwy autorytet” pozwala na prawdziwe „uprawnienie”, ponieważ oferuje ramy bezpieczeństwa, w których wiemy, że istnieją zasady i sędzia, który je egzekwuje.

* Praktyka zarządzania polegająca na dzieleniu się informacjami, nagrodami i władzą z pracownikami, aby mogli podejmować inicjatywę i podejmować decyzje w celu rozwiązania problemów oraz poprawy usług i wydajności.
Empowerment opiera się na założeniu, że zapewnienie pracownikom umiejętności, zasobów, autorytetu, możliwości, motywacji, a także pociągnięcie ich do odpowiedzialności i odpowiedzialności za wyniki ich działań, przyczyni się do ich kompetencji i satysfakcji
Przeczytaj więcej: http://www.businessdictionary.com/definition/empowerment.html#ixzz3Jzam4aab

wave wave wave wave wave